wszystko o fuksjach

Narine · Wysłany: Czw 3:11, 19 Mar 2009 Temat postu:

Kilka wspomnień z 2008 roku Wink

Narine · Wysłany: Czw 3:15, 19 Mar 2009 Temat postu:

Red Spider

Nela · Wysłany: Czw 10:33, 19 Mar 2009 Temat postu:

Piękne wspominki! A fuksje prima!

lwica79 · Wysłany: Czw 21:29, 19 Mar 2009 Temat postu:

Aż przyjemnie popatrzeć. Ja będę miała w tym roku tylko kilka kwiatków z małych sadzonek, dorosłe fuksje wszystkie zabiłam Sad

nieumiejętnym zimowaniem

Nela · Wysłany: Pią 13:45, 20 Mar 2009 Temat postu:

Lwico szkoda fuksji- ale nie ma mocnych- mnie też kilka padło- a mam fuksje tyle lat, że nie powinnam mieć strat- a jednak są... Crying or Very sad

Aneta_76

Narnie, i ja postanowiłam się zarejestrować na forum Smile

Z wielką przyjemnością oglądnęłam Twoje fuksje, są wspaniałe i eleganckie cieszę się że i ja będę mogła się w tym roku cieszyć tymi pięknymi kwiatami.

Narine

Hej, hej Anetko Razz

Ogromnie się cieszę, że dołączyłaś do nas Razz

Dziękuję za pochwały moich fuksji. Embarassed

Widziałam Twoje zakupy - oj będziesz miała, co nam pokazywać w sezonie Wink

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

Wszystkim forumowiczom życzę Pięknych i Spokojnych Świąt

Oliwia

Mnie też kilka padło i to przez moją wlasną głupotę. Zalałam je bo zapomniałam, ze ta jedna doniczka nie ma odpływu i mi po prostu wygniły-3 sztuki i to te z Anglii przywiezione przez chłopców . Ale kiedy tak siedzę i patrzę na te nasze fuksje z ubiegłego roku-to aż mnie serce boli-czemu one nie mogą kwitnąć przez cały rok. Tak chciałoby się zatrzymać ich piękno również na zimę

Nela

Oliwio- ja to sie cieszę, że maja fuksje przerwę "w życiorysie"- bo gdzie je trzymać gdyby kwitły? Za dużo ich na ustawienie w mieszkaniu zimą... Wink

Oliwia

Kiedyś, kiedy zrobiło się już bardzo zimno na dworze i zrobił się czas na wniesienie fuksji do pomieszczenia, ponieważ jeszcze tak pięknie kwitły były całe obsypane ogromnymi kwiatami postanowiłam, ze nie będę ich jeszcze wynosić do piwnicy tylko wniosę je do sypialni, żeby móc się nimi cieszyć dłużej. Po ilu dniach uciekałam z nimi z sypialni-nie pamiętam, może dwóch trzech, a może jeszcze więcej. To była tak ogromna ilość zielska i kwiatów w pokoju, ze momentalnie zaczęły mi się na suficie pojawiać plamy pleśni. Nie patrząc już na nic wyniosłam wszystko . Teraz idę na łatwiznę i jeszcze przed wniesieniem do domu już je obcinam, choć naprawdę czasami bardzo żal.

Nela

Ja uważam, ze obcięcie lub oberwanie przed wniesieniem do zimowania liści jest koniecznością. Wnosząc z liśćmi - wnosimy też i szkodniki ukrywające sie pod liśćmi... Na zimowaniu się wyklują i potem fruwa masa białych muszek. A usuwając liście usuwamy zagrożenie ...A i śmieci mniej , bo nie opadną ... Wink

Narine

Szkoda, że nie mamy takiego klimatu, gdzie mogłyby dużo dłużej kwitnąć..
W domu niestety też bym nie pomieściła Laughing

Jednak teraz to tylko jeszcze chwila i będziemy się cieszyć tegorocznym kwitnieniem Razz

W tym roku - za radą Neli - oberwałam wszystkie liście. Rzeczywiście duże ułatwienie przy okazji Wink

Niestety bliżej wiosny, gdy pozwoliłam im już nieco puszczać listki - pojawiły się mszyce Crying or Very sad

Widać przetrwały w doniczce z różą, która stała obok..
Jednak co tam mszyce do mączlika. Ten to dopiero potrafi!

Grażyna

Zgadzam się że mączlik jest bardzo trudny do zlikwidowania ,podejrzewam że on w ziemi zimuje i mimo że liście opadną ,na wiosnę mamy go z powrotem. Najlepszy sposób to odpowiedni zoocyd inaczej jest nie do zwalczenia. W pierwszej fazie rozwoju podobny jest do mszycy.

Grażyna

Masz piękną kolekcje fuksji ,z wielką przyjemnością oglądałam twoje piękności bardzo podoba mi się to czerwień z jeżyną ,no i robisz bardzo ładne fotografie .

POZDRAWIAM:)

Narine

Dziękuję Grażynko za miłe słowa Embarassed

Fuksja z jeżynową sukienką rzeczywiście jest piękna. Jednak tak, jak piękna, tak i kapryśna. Wiele razy próbowałam ją ukorzenić i nic z tego... Ale ja jej tak łatwo nie odpuszczę Laughing

Nowy sezon rozpoczął się kwiatami dwóch nowych fuksji.

26. Półminiaturka, krzaczasta

27. Półminiaturka różowo- ciemno amarantowa, zwisająca.